Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zamknij

Informacje

Misją szpitala jest zapewnienie pacjentom poczucia bezpieczeństwa zwłaszcza w stanach zagrożenia życia

Sprawdź w jaki sposób dbamy o Twoją prywatność. Przejdź do zakładki Twoje Bezpieczeństwo

Misją szpitala jest zapewnienie pacjentom poczucia bezpieczeństwa zwłaszcza w stanach zagrożenia życia

Sprawdź w jaki sposób dbamy o Twoją prywatność. Przejdź do zakładki Twoje Bezpieczeństwo

UKRAIŃSKIE DZIECI W SZPITALU im. MARCINIAKA

Na oddziałach dziecięcych w szpitalu im. Marciniaka - od wybuchu wojny na Ukrainie - przyjęliśmy już kilkadziesiąt ukraińskich pacjentów.

Dzieci trafiają do szpitala najczęściej z matkami i innymi opiekunami, także uchodźcami. - Są to czasami dramatyczne historie – mówi prof. Jan Godziński, ordynator Oddziału Chirurgii Dziecięcej. - Matka musiała uciekać z dziećmi przed działaniami wojennymi, a ojciec zginął na Ukrainie. Zdarza się też, że nasi ukraiński pacjenci to sieroty.
Oddział, którym kieruje prof. Godziński leczył już 31 pacjentów z Ukrainy. Jak informują lekarze – przy tak dużej liczbie emigrantów w Polsce – charakterystyka schorzeń jest typowa dla epidemiologii chorób chirurgicznych u dzieci. Dzieci zgłaszają się więc z bólami brzucha, zapaleniem wyrostka, urazami głowy i kręgosłupa, kamicą żółciową czy zwykłymi złamaniami. - Niewielka część to choroby ciężkie, np. onkologiczne i schorzenia jeszcze nierozpoznane – dodaje prof. Godziński. - Są to dzieci w różnym wieku: od niemowląt po nastolatki. Zdarzają się pojedyncze przypadki urazów wojennych. Na naszym oddziale leczymy 13-letniego Vovę, który jest ofiarą ostrzału i wymaga wysokospecjalistycznej i wielodyscyplinarnej opieki.
Na Oddziale Neurologii Dziecięcej było do tej pory kilkunastu małych pacjentów z Ukrainy. Są to najczęściej dzieci przewlekle chore neurologicznie, które w Polsce muszą kontynuować leczenie. Dwójka z nich została już włączona do programu lekowego dla dzieci z SMA, który prowadzi Oddział Neurologii Dziecięcej (pacjentom podaje się lek nusinersen na rdzeniowy zanik mięśni).
Lekarze szpitala im. Marciniaka konsultują też ukraińskie dzieci, które zgłaszają się z opiekunami na dziecięcy SOR.
Ostatnio na Oddziale Neurochirurgii był też operowany 17-latek z Ukrainy. Jak informuje dr Dariusz Szarek, neurochirurg – był to skomplikowany przypadek, który wymagał konsultacji ze specjalistami z innych ośrodków w Europie.

aczm